Wiosną 2004 roku we wrocławskim wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazał się artykuł opisujący fakt, iż piłkarze Polaru Wrocław oraz Zagłębia Lubin przed rozegraniem pomiędzy sobą meczu o mistrzostwo drugiej ligi, kontaktowali się ze sobą w celu ustawienia i wypaczenia wyniku rywalizacji sportowej (tzw. sprawa Polaru). Rok później w 2005 roku policja po zorganizowanej prowokacji – wręczania łapówki, zatrzymała pierwszoligowego ówcześnie sędziego Antoniego Fijarczyka. Niedługo potem ówczesny prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz, wypowiedział słynne zdanie „wśród dziesięciu tysięcy arbitrów znalazła się jedna czarna owca”. Z perspektywy czasu wiemy jednak, że cytowanych czarnych owiec było stado, a nawet stada ponieważ w związku z aferą korupcyjną organy ścigania zatrzymały ponad 600 osób w tym piłkarzy, delegatów, sędziów, obserwatorów, prezesów klubów, pracowników klubowych, a nawet burmistrza miasta Janikowo.
Pozostaje zadać sobie pytanie czy afera korupcyjna odkryta w 2004 roku, była pierwszym procederem korupcyjnym, który dotknął polską piłkę? Najprawdopodobniej nie natomiast fakt, iż ściganie przez organy bezprawnych czynów w tym przedmiocie zostało umożliwione dopiero w 2003 roku. Powyższe wiąże się z tym, iż ustawodawca ustawą z dnia 13 czerwca 2003 r. o zmianie ustawy kodeks karny wprowadził do polskiego kodeksu karnego art. 296b, który to wprowadził do polskiej systematyki prawnej pojęcie „przekupstwa sportowego”. Tym samym czyn korupcyjny związany z udziałem w wydarzeniach sportowych nie był przed w/wym. nowelizacją penalizowany, tj. nie podlegał karze według prawa powszechnie obowiązującego.
Po wielu latach problematyka przekupstwa w sporcie doczekała się ogromnych, kodeksowych zmian. Otóż ustawodawca dnia 25 czerwca 2010 r. wprowadził nową ustawę tj. ustawę o sporcie i tam umiejscowił zagadnienie korupcji w sporcie jednocześnie likwidując z kodeksu karnego wspomniany art. 296b. Zjawisko korupcji w sporcie zostało ujęte w art. 46-49 ustawy o sporcie, a same zmiany istotnie rozszerzyły przedmiotową odpowiedzialność. Tym samym nie tylko dokonano przeniesienia artykułu penalizującego między dwoma ustawami, a rozszerzono model odpowiedzialności, wskazano nowy typ czynu zabronionego, który mówi o wykorzystaniu przy zawieraniu zakładów sportowych informacji odnośnie popełnionego przestępstwa korupcji, a także wprowadzono bezkarność dla osób, które dopuściły się popełnienia przestępstwa lecz jednocześnie zgłosiły je organom ścigania i udzieliły tym organom istotnych informacji, zanim organ się o nich dowiedział.
Przedmiotową zmianę należy ocenić bardzo pozytywnie, lakonicznie brzmiący art. 296b wywodzący się z kodeksu karnego został zamieniony szczegółowymi regulacjami w ustawie stricte dotyczącej sportu czyli ustawie w pełni regulującej przedmiotową dziedzinę życiową.
Powyższe nie zmienia faktu, iż wszystkie zachowania korupcyjne, które popełnione zostały przed wejściem w życie ustawy zmieniającej kodeks karny z dnia 13 czerwca 2003 rok, chociaż wymagają wysokiego społecznego potępienia, nie mogą zostać zakwalifikowane jako przestępstwo i tym samym nie podlegają karze. Jednocześnie analizując chociażby lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku można odnieść wrażenie, że wiele osób zostało bezkarnych tylko i wyłączeni z powodu tego, że czyn zabroniony wyprzedził regulacje zakazującą jego popełnienia.