Tenis w czasach COVID-19

Wszyscy dobrze pamiętamy przypadki, w ramach których czołowi tenisiści globu nie mogli brać udziału w największych imprezach sportowych na arenie międzynarodowej z uwagi na wyraźne kontestowanie wymogu szczepień. Swoich poglądów „antyszczepionkowych” w szczególności nie krył Serb Novak Djoković, co uniemożliwiło mu udział w ubiegłorocznej edycji Australian Open. Okazuje się, że świat tenisa, podobnie jak świat spotu, zdołał dostosować się do nowej rzeczywistości. Mimo że koronawirus nie zniknął i stwarza dalej zagrożenie dla życia i zdrowia człowieka, to koniecznym stało się przywyknięcie do dyktowanych przez sytuację pandemiczną warunków. W znacznej mierze dotyczy to organizacji imprez sportowych.

W czasie Australian Open w 2022 r. obowiązywały obowiązkowe testy na Covid-19. Dlatego też wspomniany Novak Djoković- wówczas- najpierw trafił na kwarantannę, by następnie zostać deportowanym do Australii. W tegorocznej edycji tej imprezy tenisowej nie tylko odpadł obowiązek szczepień, ale też warunek badań na obecność koronawirusa. Z racji tego, że Australian Open jest pierwszym tegoroczonym turniejem wielkoszlemowym, trudno powiedzieć, czy organizatorzy pozostałych turniejów tej rangi pójdą w ślady Australijczyków. Na razie nie znamy jeszcze reguł rywalizacji z perspektywy polityki „antycovidowej”. Wspomnieć tylko można, że organizatorzy pozostałych turniejów wielkoszlemowych w ubiegłorocznych edycjach nie wymagali od zawodników szczepień. Niemniej jednak koniecznymi były testy na obecność koronawirusa. Oczywiście polityka „antycovidowa” organizatorów imprez sportowych w znacznej mierze kształtowana jest w tym zakresie przez uwarunkowania zdrowotne obowiązujące w danym kraju.

r.pr. dr Michał Leciak

źródło